Dlaczego warto organizować poprawiny a… dlaczego nie?

 Poprawiny są po to, aby zmarnowało się jak najmniej jedzenia!

 

Poprawiny są po to, aby świętować z bliskimi dłużej! 

 

Tak, dwa zupełnie odrębne zdania na temat poprawin. To dość duże uproszczenie, argumentów można znaleźć różnych całkiem sporo. W rzeczywistości jednak chciałbym podkreślić, że każdy ma prawo do swojego zdania. Oczywiście, do decyzji również. 

 

Jak zdecydować? Poprawiny czy jednak nie?

Na dobry początek ustalcie najważniejsze: dlaczego chcecie organizować poprawiny? Upewnijcie się, że nie kieruje Wami presja (“wszyscy to robią!”), ani brak własnego zdania

(“wypadałoby”). Zastanówcie się: po co one WAM?

 

Może Wasi bliscy są z daleka? Będą korzystać z noclegu po imprezie i chcecie ugościć ich jeszcze następnego dnia, zanim wyjadą? A może lubicie dobrze się bawić i obawiacie się,

że jednodniowe wesele pozostawi poczucie niedosytu?

 

Załóżmy, że znacie już swoje pobudki. 

 

Pora na najważniejsze: wybór najlepszej opcji!

 

Możecie zrobić tradycyjne poprawiny, czyli po prostu kontynuację wesela. Możecie wybrać nieco luźniejszą formę: ognisko, grill? Możecie również pomyśleć o śniadaniu. Takim typowo hotelowym - tylko dłuższym, z nieco bogatszym menu - bo np. urozmaiconym jedzeniem pozostałym z wesela. Świetnym zwieńczeniem takiego śniadania może być - znów! - tort weselny.

 

O czym warto pomyśleć, organizując poprawiny? 

 

Przede wszystkim musicie ustalić liczbę gości. W zaproszeniach uwzględnijcie już fakt organizacji poprawin i dopytujcie o to przy potwierdzaniu obecności.

 

Zastanówcie się również nad tym, czy będziecie “rozdawać” słodkości lub alkohol gościom na odchodne. Wówczas musicie zabezpieczyć się w odpowiednie pojemniki, które ułatwią Wam ten proces. Tutaj dodam od siebie,że to bardzo dobra praktyka: o wiele mniej jedzenia się marnuje, goście mają “Z głowy” obiad nazajutrz, a Wy nie przejmujecie się jedzeniem sześciu rodzajów sałatek przez najbliższy tydzień.

 

Kiedy nie organizować poprawin? 

 

Przede wszystkim: gdy nie czujecie takiej potrzeby. Kolejny argument? Jeśli wszyscy Wasi goście są “miejscowi” i nie nocują w miejscu imprezy. Kiedy jeszcze? Gdy zdecydowanie bardziej w Waszym stylu jest odpoczynek po wielkich wydarzeniach, regeneracja we dwoje lub po prostu, tak zwyczajnie - nie lubicie przeciągać imprez niepotrzebnie. 

 

Niech decyzja o organizacji poprawin - wypływa tylko i wyłącznie z Waszej autentycznej woli. Bez ulegania naciskom innych. Bez zwracania uwagi na to, co “wypada”. Bez zastanawiania się nad tym, jak zobaczą Was inni. Zwróćcie uwagę przede wszystkim na własne refleksje i potrzeby.

 

PS A jeśli potrzebujecie DJ-a na poprawiny, zapraszam serdecznie do kontaktu!